Hola!
Dziś zakręcony dzień, czyli Halloween.
Czemu zakręcony?
Bo ulicami snują się różnorakie postacie i dzieci przebrane za trupy.
Nigdy wcześniej nie zastanawiałam się nad tą typowo amerykańską tradycją,
bo jak wiadomo Halloween najbardziej popularne jest w Usa, Kanadzie, Wielkiej Brytanii i Irlandii.
Do czasu aż przyszło mi przyjrzeć się z bliska temu zjawisku.
I wtedy dotarło do mnie...
...
jak ludzie mogą przebierać dzieci za trupy, zombie i inne pokraki?
Czarownice i koty jeszcze zrozumiem...
Kompletnie nie przemawia do mnie ta pogańska tradycja...
Ale że nie da się od tego tu uciec...
Postanowiłyśmy zobaczyć co dzieję się w wiosce obok.
Sleepy Hollow
Znana przede wszystkim z legendy o " Bezgłowym Jeźdźcu"
Kto nie oglądał słynnego filmu z Johnnym Deppem?!
Ostatnio nakręcono nawet serial: "Sleepy Hollow", w którym znajdują się sceny z moich okolicach (Most w Tarrytown).
Pomnik jeźdźca znajdujący się w centrum miasteczka
Samo Sleepy Hollow to małe miasteczko położone przy rzece Hudson.
Warto zobaczyć małą latarnię morską i rzecz jasna zabytkowy cmentarz z grobem Irvinga, czyli autora książki: "Jeździec bez głowy".
W wieczór halloweenowy odbywają się tu małe, straszne eventy dla dzieci i dorosłych.
Pogoda dziś wyjątkowo sprzyjała upiornemu nastrojowi. Było mglisto, wilgotno, a po samym cmentarzu nie chciałabym spacerować sama. Dobrze, że była Kasia!
Odwiedziłyśmy grób Irvinga, a potem udałyśmy się na most jeźdźca. Oryginalny znajdował się parę metrów dalej, niestety został zniszczony na dobre.
Headless Horseman Bridge:
Tak na marginesie muszę powiedzieć, że idea amerykańskiego cmentarza jak najbardziej przypadła mi do gustu. Skromnie, mało miejsca i łatwy do utrzymania. Wciąż nie rozumiem polskiego prześcigania się w pokazywaniu kto zrobił swoim bliskim lepszy grób, lepszą wiązanką czy kupił ładniejszego znicza. Chyba nie o to tutaj chodzi?!
Ale niestety mamy taką swoją małą przywarę , chcąc pokazać: " No przecież mnie stać"!
Pospacerowałyśmy jeszcze po mieście, a po drodze wpadłyśmy na małe co nie co...
Pumpkin pie, czyli ciasto dyniowe chodziło za mną od początku jesieni.
Zapach zawiódł moje wprost w to miejsce...a ...pociągnęłam jeszcze Kasię!
Daguta i Kasia |
Jesień oznacza tylko jedno: Sezon na dynie!
Grzechem było by nie skorzystać z ogromnej ilości pomarańczowych smakołyków.
Dynia ma to do siebie, że możemy zrobić ją na słodko albo na słono - według upodobań!
Poniżej kilka propozycji, które osobiście przetestowałam
Pumpkin Spice Latte
Muszę powiedzieć że to pozycja, której na początku najbardziej się obawiałam.
No bo jak kawa z dynią?
Jeszcze na ostro?
Pewnego dnia postanowiłam się przełamać.
I była to miłość od pierwszego łyka...
Wbrew pozorom smak wciąż pozostaje słodki.
Pumpkin Spice Latte zalewa wszystkie obiekty:
Dunkin' Donuts, Peekskill Coffee House, Stacje benzynowe, Kawiarnie...jest też pozycją nr.1 w Starbucksie, więc śmiało możecie jej spróbować, gdziekolwiek jesteście.
Naleśniki z dynią i masłem cynamonowym
Dynia to dobre urozmaicenie do zwykłych naleśników.
Dodatkowo masło cynamonowe nadaje im wyrazistego smaku.
Osobiście nie lubię słodkich śniadań, ale dałam się skusić na parę kęsów:)
Zupa Dyniowa
Idealny rozgrzewający posiłek na jesienne dni.
Już sam kolor poprawia nastrój.
Z kleksem jogurtu naturalnego i prażonymi ziarnami dyni...
...mmm...
Szybki przepis:
(Wersja bezmięsna)
We wcześniej przygotowanym bulionie warzywnym gotujemy pokrojony miąższ dyni, obrane ziemniaki i marchewkę, do momentu aż składniki będą miękkie.
Miksujemy zupę blenderem lub wrzucamy do miksera.
Dodajemy kleksa śmietany lub jogurtu.
Koniecznie dodajemy uprażonych ziaren dyni.
Pumpkin pie
Czyli szarlotka z dyni.
Pozycja, na którą czekałam najdłużej i... rozczarowała mnie najbardziej...
Na degustację udałam się do "The horseman" i do ostatniego momentu nie mogłam się doczekać tak zachwalanego przez wszystkich dookoła ciasta. I chyba właśnie te recenzje były silniejsze niż sama moja ciekawość.
Takie oto zwykłe przesłodzone ciasto.
P.S 2 W następnym odcinku słów kilka o święcie wlaźlaka
No comments:
Post a Comment