Hej!
Już wiecie, gdzie mieszka Jack??!
Chciałam się ładnie i smacznie pożegnać, anuż to mnie porwie jakaś szajka narkotykowa czy gang panamski
Chciałam się ładnie i smacznie pożegnać, anuż to mnie porwie jakaś szajka narkotykowa czy gang panamski
Będąc razu pewnego w NYC wybrałam się z moim znajomym na lunch w poszukiwaniu dobrych smaków. A jeżeli chodzi o dobre jedzenie to należy koniecznie poradzić się lub zaufać komuś z Włoch. Tak zrobiłam i ja, więc dałam się zaprowadzić do knajpki ze śródziemnomorskim jedzeniem.
Oczywiście w nieodłącznej asyście wina.
Jak dotąd kuchnia śródziemnomorska jest stale nr.1 w moim rankingu kulinarnym
Jak dotąd kuchnia śródziemnomorska jest stale nr.1 w moim rankingu kulinarnym
Zamówiliśmy kilka przystawek i jedno danie główne - Hummus
Był więc kalafior zapiekany, oliwa z oliwek jako paliwo bogów, kapusta, łosoś, cieciorka, i granat zawijany w liście winogron. Wszystko ładnie udekorowane i naprawdę przepyszne
Przy okazji obmówiliśmy wartość dobrego jedzenia, trasę przyszłych podróży i to jak żyje się w USA
Mam trochę problem z zapamiętaniem nazw dań i ich składu, postanowiłam więc zapisywać wszystkie ważne info w moim notatniku.
Dlatego też zasypuje Was zdjęciami, a nie tekstem, bo aż wstyd się przyznać trochę pozapominałam...
P.S
Następne posty już z dalszych krain
No comments:
Post a Comment